Czarna perła, auto dla dealera (nie samochodowego) czy rodzinno-sportowy samochód? Każde z tych określeń jest prawdą? Zapraszamy na opis wrażeń z jazdy nowym BMW 840d.
Zacznijmy od środka. Konfiguracja auta, które otrzymaliśmy do testu bardzo przypadła nam do gustu. Ogólne wrażenie, które towarzyszyło podczas nam podczas całego testu to mieszkanka luksusu, nowoczesności z nutą tradycjonalizmu, zadziornego auta z charakterem i praktyczności. Brzmi jak auto idealne i trochę tak jest. BMW projektując środek udało się połączyć wszystkie te rzeczy i nadać swój indywidualny charakter typowy dla tej marki. Wykończenie to oczywiście perfekcja w każdym calu, nic nie stuka nie puka, jeśli coś wygląda na aluminium to faktycznie nim jest, skóra jest miękka, siedzenia wygodne a kierownica leży w dłoniach idealnie.
Z zewnątrz dzieje się również bardzo dużo. Sylwetka auta wygląda świetnie, przyciąga wzrok i robi piorunuje wrażenie. Gwarantujemy, że tylko pokazanie się niskiej i szerokiej sylwetki z laserowymi światłami we wstecznym lusterku powoduje że szukasz dla siebie miejsca na prawym pasie żeby nie przeszkadzać Opadająca linia dachu, efektowne felgi i muskularne nadkola robią ogromne wrażenie. Całość wygląda jakby wyszła spod ręki światowej klasy artysty, który doskonale zna się na swoim fachu. Czarny kolor dodaje temu wszystkiemu charakteru i podkreśla, że konfigurując to auto ktoś miał konkretny pomysł na nie, bardzo dobry pomysł.
Zadziwiające jest to, że pomimo efektowności tego auta, niskiego zawieszenia, dużych felg, opadającej linii dachu nie wiele straciliśmy z jego funkcjonalności. BMW serii 8 świetnie sprawdzi się jako przykuwające wzrok pozidło po sopockich bulwarach, a i jako środek transportu na weekend dla rodziny 2+2. Skoro jesteśmy przy dłuższych rodzinnych wyjazdach, auto sprawdza się genialnie na długich trasach. W środku jest cicho nawet przy prędkościach autostradowych, układ kierowniczy działa perfekcyjnie, a silnik podaje nam moc w każdym zakresie obrotów. Auto zostało stworzone by przemieszczać się komfortowo na długich trasach, warunkiem jest jednak dobra nawierzchnia. Pamiętajmy, że nie do końca jest to limuzyna, raczej auto sportowe bardzo dobrze przystosowane do codziennego użytku. Zawieszenie nawet w trycie Comfort jest na tyle twarde że nie czujemy się jak na statku pokonując kolejne nierówności, raczej odczuwamy sztywność zawieszenia co jednym będzie pasować innym niekoniecznie, rzecz gustu.
Silnik diesla oznaczamy jako 40d bardzo sprawnie reaguje na pedał gazu. Otrzymujemy w nadmiarze to czego potrzebujemy na co dzień. Oczywiście wersja M850i a na pewno M8 będzie gwarantowała więcej emocji ale jeśli ktoś szuka kompromisu pomiędzy bardzo dobrą dynamiką a rozsądnym spalaniem 40d jest dla niego. 320KM z napędem xDrive pracuje bardzo kulturalnie, na pierwszy rzut oka ciężko odczuć że to diesel, mocy nie brakuje i jest podawana w bardzo przewidywalny sposób.
Ceny? No cóż tanio nie jest bo być nie może, cennik zaczyna się od niecałych 450 000 zł, dobrze doposażony egzemplarz którym jeździliśmy to już kwota około 650 000 zł, w ekstremalnej wersji M8 1 000 000 zł w konfiguratorze to nie problem. Dużo, ale pamiętajmy że w zamian otrzymujemy auto nie tylko perfekcyjne ale łączące w sobie 3 samochody: sportowy, luksusowy i rodzinny.
Podsumowując 840d to auto warte swojej ceny, za każdym razem jak wsiądziecie będziecie odczuwać realną radość z jazdy. Samochód cieszy zmysły, oko, nie ma co ukrywać łechcze ego ale jest też praktyczny. Przy tym wszystkim w tej konfiguracji ma wygląd bandziora, połączenie idealne? Dla nas zdecydowanie tak.